A co z parami, których drogi rozeszły się, które bez skutku próbowały poradnictwa małżeńskiego i które nie współbrzmią na żadnej płaszczyźnie? Czy wobec nich trzystopniowa metoda okaże się równie skuteczna? Raczej nie. Kiedy miłość między partnerami umrze, trudno jest ją wskrzesić. Dla par, które pogubiły się nawzajem, harmonia bywa nieosiągalna bądź okazuje się ulotna i nietrwała. Śmierć miłości, jak każdy zgon, stanowi bolesną stratę. Naszym zdaniem najlepiej jest się z nią, jak z każdą inną śmiercią, pogodzić: pochować ją z należnym ceremoniałem, a następnie powrócić do własnych spraw.
Jednak dla większości par, z którymi pracujemy, miłość trwa w dalszym ciągu. Pary te poszukują sposobów, by ją utrzymać, pogłębiać i chronić. Mężczyźni i kobiety współpracujący z nami twierdzą, że trzystopniowa metoda odbudowywania harmonii działa ożywczo i stanowi wsparcie nawet w kwestiach, w których się ze sobą nie zgadzają. Wypróbujcie ją sami następnym razem, gdy będziecie z partnerem w niezgodzie. Pamiętajcie o Złotej Zasadzie rządzącej harmonią i wyjdźcie poza swój spór. Następnie przyjmijcie pozycję żasilającą i rozpocznijcie wspólną medytację. Na koniec, gdy poczujecie, że wasze ciała powracają do siebie nawzajem, odprawcie rytuał mowy nieoskarżającej. Nadajcie mu charakter osobisty – używajcie słów wybranych przez siebie i postępujcie według własnych zasad. W naszym związku, na przykład, bardzo pomocna okazuje się „klauzula jednokrotnej odmowy”. Innymi słowy, gdy jedno z nas jest gotowe do zgody, a drugie nadal się opiera, ten, kto nie jest gotowy, może odmówić pojednania przez następne dziesięć czy piętnaście minut. W tym samym czasie, przed przystąpieniem do medytacji, osoba, która nadal czuje się zła lub obrażona, bierze prysznic, a następnie pod- czas medytacji przyjmuje wewnętrzną, receptywną pozycję (prysznic jest tu bardzo istotny. Tantrycy stosują rytualne kąpiele, by odświeżyć „ciało i duszę”. Każdy, kto takich kąpieli spróbował, zdumiony jest tempem, z jakim energia ponownie się harmonizuje).
Leave a reply